środa, 6 sierpnia 2014

Jej drugi cel.

Rozdział 2


Słońce zaczęło powoli przedzierać się przez kremowe zasłony. Salon ,w którym teraz cała rodzina siedziała w milczeniu. Mama, tata, babcia, Michael, Ashton i Norma. Nikt nie był w stanie wydusić z siebie słowa. Wszyscy zszokowani wieścią o chorobie dziewczyny patrzyli się tępo w każdym innym kierunku byle nie na Nią.
-Co teraz będzie?-zapytał Michael po dłuższej chwili ,która wydawała się trwać cała wieczność.
-Nic...-odpowiedziała spokojnie. Wszystkie twarze skierowały się na nią.-Skoro zostały mi tylko dwa miesiące to...-zawahała się i połknęła ślinę..-Chcę je dobrze wykorzystać.-dodała z lekkim uśmiechem i zaszklonymi oczami.
-Dobrze wykorzystać?-zapytał ojciec poważnym tonem unosząc brwi tak jak robił to zawsze.
-Tak. Chcę spełnić je szczęśliwie, bez kłótni i żalu. I nie chciałabym ,abyście poruszali temat choroby. Ma być tak jak zawsze. Tak jakbym nic nie wiedziała. Mogę was o to poprosić?-zapytała kierując wzrok po kolei na wszystkich siedzących na kanapie.
-Tak jest siostra-odpowiedział Michael. Starał się nie okazywać tego jak boli go świadomość ,że nie długo zostanie sam. Z kanapy wstał Ashton i podszedł bliżej dziewczyny. Bez słowa ją przytulił. I właśnie za to go kochała. Zawsze wiedział czego najbardziej potrzebowała. Reszta rodziny usunęła się z pomieszczenia ,wiedząc ,że młodzi chcą zostać sami. Nadal trwali w uścisku i mimo ,że nie
odzywali się do siebie to nawet im to odpowiadało.
-Chciałabym ,żebyś mi pomógł.
-W czym?-zapytał pochylając głowę nisko ,aby móc zobaczyć twarz dziewczyny. Był o głowę od niej wyższy.
-Zrobiłam listę moich celów ,które mam zamiar zrobić...no wiesz.. I dzisiaj chcę zając się drugim.-na jej ustach pojawił się ogromny uśmiech. Blondyn go odwzajemnił pokazując przy tym rząd idealnie białych zębów.
-A więc co to jest?
-Kierunek: Schronisko kapitanie-odpowiedziała i pociągnęła chłopaka za rękę. Zmierzali w stronę sportowego auta chłopaka.
-Czy moja księżniczka mogłaby bardziej sprecyzować swoją wypowiedz?-zapytał ,gdy samochód opuszczał już pojazd dużego domu. Bardzo lubiła jak chłopak tak Ją nazywał.
-Chcę adoptować psa mój królewiczu-odpowiedziała chichocząc.
-Aaaaaa no tak jak mógłbym się nie domyślić-stwierdził śmiejąc się przy tym głośno. Chłopak starannie zaparkował czarne auto od razu przy wyjściu do schroniska. Łącząc ręce powędrowali do dużego budynku. Otwierając ciężkie, metalowe drzwi poczuli zapach mieszanej, suchej karmy dla zwierząt. Był dość specyficzny i choć Ashton miał ochotę od razu wyjść to został dla Normy. Chciał być przy tym co było dla Niej ważne. A to zdecydowanie było.
-Witam chciałabym zaadoptować psa..-powiedziała do dość przystojnego mężczyzny o mocnym szarym spojrzeniu.
-Jakiego sobie Pani rzeczy-odpowiedział puszczając oczko. Norma poczuła jak ręka owinięta wokół Jej talii przez Asha znacznie się zmniejsza. Uśmiechnęła się do swojego chłopaka całując go lekko w policzek. Nie mogła uwierzyć ,że jest zazdrosny. Zaczęli przechodzić koło wybiegów dla zwierząt. Mijając kolejne Norma nie poczuła ''tego czegoś'' co powinno czuć się w stosunku do zwierzęcia. To tak jakby miłość od pierwszego wejrzenia ,ale do psa. Lubiła wszystkie stworzenia ,przecież w końcu wychowywała się na farmie u dziadków. Nie była ważna rasa, kolor sierści, wiek, płeć chodziło Jej o to ,żeby dobrać sobie dobrego kompana. Mijała kolejne zagrody, klatki i w końcu. Usłyszała donośny szczek na pleców. Obróciła się i zobaczyła to czego właśnie szukała. Pies rasy Husky o mocno niebieskich oczach. Zupełnie jak ocean w świetle księżyca. Sierść czarno-biała ,miękka, puszysta niczym wełniana kulka. Wpatrywał się w Nią słodkimi oczami potrzebujących miłości.


 
 
-Znalazłam!-krzyknęła i szybkim krokiem skierowała się do budy.
-Jesteś pewna ,że nie chcesz szczeniaczka? Można go nauczyć i...
-Nie. Chcę tego-odpowiedziała patrząc na chłopaka ,który właśnie zaczął wygłaszać swój monolog o psim życiu.
-Jak ten pies znalazł się w schronisku?-tym razem Ashton zabrał głos.
-Znaleźliśmy go przy jakiejś bocznej drodze. Wygłodzonego, zimnego jak lód. Był skatowany, cały we krwi. Cudem przeżył.
-Mogę już go zabrać?-zapytała z nadzieją wymalowaną na twarzy. Blondyn również skierował wzrok na chłopaka.
-Trzeba podpisać umowę i jest twój-odpowiedział. Ruszyli we trójkę do wyznaczonego celu. Podpisanie formalności zajęło zaledwie kilka minut i już po chwili Norma głaskała swojego nowego pupila.
-Jeszcze jedna sprawa. Jak chcesz go nazwać?
-Może Azul?-zaproponował Ashton.-To po Hiszpańsku niebeski tak samo jak Jego oczy.
-Azul..Podoba ci się?-zapytała psa. W odpowiedzi usłyszała szczeknięcie.-Więc ustalone. Oficjalnie nazywasz się Azul-odpowiedziała. Wyszli z budynku szczęśliwi. Azul ,że znalazł dom. Norma ,że spełniła marzenie ,a Ashton ,że miał przy sobie osobę ,którą kochał ponad życie. Psiak siedział na tylnym siedzeniu wychylając głowę przez okno.
-Ash..
-Tak?-zapytał skupiony na drodze.
-Dziękuję-odpowiedziała patrząc się na chłopaka.
-Za co?
-Za wszystko...-wiedziała ,że chłopak nie przepada za zwierzętami ,ale mimo to zrobił to dla Niej.-Kocham cię.

,,Jej drugim celem było zdobycie przyjaciela''
 
Hejka! <3 No to tak dodam nowego bohatera do zakładki i zaraz stworze stronę na, której możecie zadawać pytania dotyczące opowiadania. Przepraszam jeśli są jakieś błędy. Dziękuję za uwagę. ^^
 

Czytasz=Komentujesz=Motywujesz

7 komentarzy:

  1. spuper *O* czekam na kolejny rozdział :3 <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne. Mam nadzieję, że psiak odegra jakąś ważną rolę w opowiadaniu, a nie będzie po prostu epizodyczną postacią. Liczę, że jeszcze mnie zadziwisz.
    http://fightandlovestoryakrelyna.blogspot.com/
    http://vampire-and-hunter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ash *.* Wciągnęło mnie twoje opowiadanie i nie mogę doczekać sie następnych. Psiak ze pewne będzie ważną postacią w życiu dziewczyny. Życzę weny :)
    http://savemeff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo wciągnął mnie temat tego opowiadania. Czekam na następne rozdziały :) Zapraszam do mnie : http://little-secret-2014.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawie! TALENT! blog extra!

    OdpowiedzUsuń