sobota, 25 października 2014

Przekaz bloga

Ważne!

Wiecie...zdaje sobie sprawę, że ten blog nie był idealny, ale mam też nadzieję, że nie najgorszy. Każdy komentarz sprawiał, że na moich ustach pojawił się ''banan''. Byłam raz bardziej, a raz mniej zadowolona z rozdziałów, ale to jest mój trzeci blog jaki pisze, drugi jaki pisze sama i pierwszy jaki kończę epilogiem, więc myślę, że nie jest tragicznie, aczkolwiek mogłoby być lepiej.
 
 Ale do czego zmierzam?

 
Chodzi mi o to, że tym opowiadaniem chciałam wam przekazać, że każdy zasługuje, aby mieć marzenia. Pewnego dnia, aby zaczerpnąć inspiracji czytałam różnego rodzaju odpowiedzi na proste pytanie ''O czym marzysz?. I nie natknęłam się nic ciekawego. Pierwsze miejsce to były oczywiście pieniądze, drugie duży dom, trzecie dopiero zajmowała rodzina, ale to i tak nie jest nic nadzwyczajnego. Zapytałam też kilka osób z moich znajomych to odpowiadały to samo lub ewentualnie o wyprowadzkę z kraju czy też konkretny zawód, samochód, zdrowie. Jeszcze inne nie miały żadnych marzeń. Ale co by zrobiła Norma gdyby ich nie miała? Wiem, że to dziwne i nie wiem czy w ogóle powinnam dodawać taki wpis, ale chce wam tylko przekazać, że warto mieć marzenia i dążyć do tego, aby się spełniły. Epilog pojawi się w ciągu najbliższych dni i chciałabym, żeby każdy Go skomentował (nie obrażę się jeśli to będzie długi komentarz xD). A po nim kiedy tylko założę nowy blog pojawi się o tym notatka.
Kurde nie będę chyba dalej przynudzać...
 

Dziękuje za każdy komentarz, wejście, obserwatora!

Dziękuje za wszystko!

Ponieważ nie mam strasznej ilości czytelników, więc (mam nadzieje, że każdemu) postanowiłam podziękować osobiście :
 
Natalka Natka - Pomagałaś mi i to bardzo, doradzałaś kiedy nie wiedziałam i głównie za to ci dziękuje. Ps. Nigdy nie rezygnuj z pisania, bo nieźle ci to idzie ;)
 
Sparks_Fly - Nie wiem czym są ''Dziwne losy Jane Eyre'', bo napisałaś o tym w komentarzu, ale mam nadzieję, że nie powinnam się za to wstydzić? (xDD).
 
Francine Elandie - Ashton nie miał innej żony. Norma była jego pierwszą żoną, ale wtedy był pijany, a wiadomo jak alkohol działa na ludzi. Dziękuje za każdy komentarz, który pojawił się na blogu.
 
Cookie - Nie mam bladego pojęcia co napisać. Po prostu dziękuje, że byłaś, a także przepraszam, że przeraża cię to, że coraz lepiej pisze xD.
 
@sleepinlsdchild - Zabij mnie, ale musze powiedzieć, że zajebisty pomysł z tymi białymi włosami na twoim blogu ( MUSIAŁAM). Też bym chciała mieć takiego brata jak Michael. Dziękuje <3
 
Dominika Kucner - Kuci, kuci co mam ci napisać? Kocham cię i wiesz o tym prawda? :***
 
akrelyna - Muszę przyznać, że zawsze czekałam na twoje komentarze. Sama nie wiem dlaczego. I to chyba właśnie za nie powinnam ci najbardziej podziękować.
 

Mam nadzieję, że są wszyscy, a jeśli nie to przepraszam. <3 Dziękuje i do przeczytania.

 


5 komentarzy:

  1. Twoje opowiadanie ma naprawdę mocny przekaz i pokazuje jak marzenia i ich spełnianie są ważne w życiu ^^ Uwielbiam to opowiadanie <3 Cieszę się też że mogłam ci w jakiś sposób pomóc. Czekam na epilog <3 Kocham :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hah, nie, nie powinnaś się wstydzić. To ja jestem dziwna, bo czytam książki z XIX wieku (czasem mnie najdzie). Szkoda, że to opowiadanie zbliża się do końca, ale cieszę się, że zamierzasz pisać dalej. Czekam na epilog ;*
    Sparks

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest mi cholernie milo, dziekuje slicznie <3 Hahah, mam nadzieje, ze tez kiedys sie dorobisz bialych wlosow!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wpis. Fajnie, że go dodałaś. Ta cała mowa o marzeniach faktycznie jest prawdziwa. Dziękuję za miłe słowa dotyczące moich komentarzy. No i akrelyna, to mój wcześniejszy nick, więc podziękowałaś mi dwa razy. :D Twoje opowiadanie od początku mnie ujęło oryginalnością. No i czekam na epilog z niecierpliwością <3333

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Ci za to wszystko, jak czytałam notkę to prawie się poryczałam. Dlaczego, dlaczego już kończysz? Nie wiem co napisać. Brakuje mi słów by opisać co czuję. Rozczarowanie, bo nie chce żebyś kończyła, przynaamniej nie narazie. Smutek, gorycz i żal. Ciekawość, niecierpliwość i zdenerwowanie, bo boję się, że Norma umrze. Radość z powodu mojej dedykacji. Nie wiem jak ubrać w słowa to co czuję do tego bloga i cb za to że piszesz, nie wiem co więc poprostu:"Kocham i dziękuję. Czekam na to co bd w epilogu" Z jednej strony chce kolejny, a z drugiej nie. Boję się końca. .. Będę tęsknić za radosnymi chwilami, gdy czekałam, aż wczyta się kolejny rozdział i łzami, które bezwiednie spływały po moich policzkach gdy Norma opisywała swe cele. To chyba wszystko co mogę napisać. Chciałabym tak wiele, ale nie umiem. Tak więc pisz dalej, czekam na epilog i kolejne blogi. Kocham i dziękuję:). Mam nadzieję, że jeszcze o tb usłyszę...Zapraszam czasami do mnie.Yolo, !!!

    OdpowiedzUsuń